wtorek, 7 lutego 2017

Kosmetyki z naszej kuchni

Kosmetyki robione w domu z naturalnych składników zyskują coraz większe zainteresowanie. Są dobrą alternatywą dla alergików i zwolenników ekologii. Robiąc kosmetyki w domu masz kontrolę nad ich składem, a w dodatku są niesamowicie tanie i uniezależniają Cię od taśm produkcyjnych wielkich koncernów kosmetycznych. W dodatku możesz je przygotować ze składników spożywczych, które znajdziesz we własnej kuchni.



1. Oczyszczanie.

Jak pewnie każda z Was wie pierwszym krokiem w pielęgnacji jest oczyszczenie skóry. Drogeryjne żele bardzo często powodują uczulenie i trudno dobrać odpowiedni specyfik. Wiele osób narzeka na powstające po nich stany zapalne w okolicach uszu i żuchwy, gdzie trudniej je zmyć. Z kolei te apteczne nie należą do najtańszych, a ich działanie też nie zawsze jest skuteczne. Dobrą alternatywą dla alergików lub osób o wrażliwej skórze są … płatki owsiane. Najzwyklejsze płatki owsiane, z których wiele z nas robi śniadaniową owsiankę. Zawierają witaminy z grupy B, witaminę E i PP, a także cynk i magnez. Cynk redukuje zmarszczki i zwiotczenie skóry. Magnez łagodzi podrażnienia, np. te związane z trądzikiem. Witamina E neutralizuje wolne rodniki i tym samym zapobiega starzeniu skóry, nawilża, pomaga w produkcji kolagenu.  
Wystarczy zmielić płatki owsiane w młynku do kawy i zalać je ciepłą wodą. Jeśli zależy Ci na peelingującym efekcie zmiel płatki grubo. Natomiast jeżeli chcesz uzyskać delikatny żel myjący zmiksuj je na proszek. Uzyskanym preparatem przemyj skórę, spłucz letnią wodą i gotowe. Jeśli uważasz, że codzienne mielenie płatków jest zbyt pochłaniające, możesz przygotować żel na 3 dni i przechowywać go w lodówce. Dzięki obniżonej temperaturze będzie działał ściągająco na skórę, a to jeden z elementów kuracji przeciwzmarszczkowej. ;) 


 
Drobnoziarnisty peeling do skóry twarzy i całego ciała uzyskamy mieszając łyżeczkę mielonej kawy z łyżeczką oleju arganowego. Olej zawiera witaminę młodości, czyli witaminę E, chroni skórę przed szkodliwym działaniem słońca. Nawilża skórę i redukuje wydzielanie sebum. Kawa ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne, dzięki czemu ułatwia walkę ze wszelkimi niedoskonałościami skóry. Dodatkowo zawiera związki polifenolowe, które opóźniają rozkład witaminy C i wspomagają wygładzanie skóry. W zastępstwie oleju arganowego można użyć innego ulubionego olejku.
Po spłukaniu kosmetyku olej arganowy pozostaje na skórze, więc nie musimy stosować już kremu do twarzy lub balsamu. Warstwa olejku, która pozostaje jest dość tłusta i nie nadaje się na dzień pod makijaż. Dlatego lepiej stosować ten specyfik na noc jako oczyszczającą, intensywnie nawilżającą i przeciwzmarszczkową kurację.


2. Tonizowanie.

Jeśli borykasz się z cerą tłustą lub mieszaną idealnie matujący efekt uzyskasz dzięki tonikowi z ogórka. Ma takie samo pH jak skóra, zawiera witaminy A, E i C, więc jest prawdziwym eliksirem młodości! Witamina A zapobiega utracie wody ze skóry, chroni przed aktywnością wolnych rodników, ogranicza szorstkość i złuszczanie naskórka, pomaga w leczeniu trądziku. Jeśli borykasz się z przebarwieniami lub nie lubisz swoich piegów, pamiętaj, że ogórek ma również właściwości rozjaśniające. Witamina C bierze udział w syntezie kolagenu odpowiedzialnego za elastyczność skóry, wygładza i nadaje skórze blasku. Uszczelnia naczynia krwionośne, więc możesz pożegnać pajączki.
Wystarczy zblendować świeżego ogórka (oczywiście najlepiej eko), odcedzić sok i przemyć twarz. Lepiej nie stosować do tego wacików, tylko przemyć skórę bezpośrednio sokiem. Nie spłukujemy. Nadmiar wchłaniamy ręcznikiem. Od razu można zastosować krem. Tonik można przechowywać 2 dni w lodówce.

Źródło zdjęcia

Jako toniku można użyć zielonej herbaty, najlepiej liściastej. Przepis jest banalny. Zaparzamy i studzimy herbatę. :D Napar można przechować w lodówce przez 2-3 dni. Sprawdzi się świetnie jako mgiełka w upalne dni. Zielona herbata spowalnia starzenie się skóry, przeciwdziała wiotczeniu. Ma działanie antybakteryjne, więc jest polecana osobom z trądzikiem. Zapobiega wysuszaniu i łuszczeniu skóry. 


3. Maseczki.

Z miodu i kurkumy możemy przyrządzić uniwersalną maseczkę na twarz, szyję i dekolt. Sprawdzi się w przypadku cery tłustej, mieszanej i trądzikowej oraz w kuracjach anti-aging. Miód nawilża skórę, działa antybakteryjnie, ujędrnia i pomaga w walce ze zmarszczkami. Kurkuma zawiera przeciwutleniacze, działa przeciwzapalnie. Pomaga na przebarwienia.
Łyżeczkę miodu i łyżeczkę kurkumy mieszamy razem i dolewamy
odrobinę wody do połączenia składników w jednolitą całość. Po ok. 10 minutach zmywamy letnią wodą. Uwaga! Kurkuma może zostawiać żółte ślady, więc tę maseczkę lepiej zaplanować na weekend, kiedy nigdzie nie planujemy wychodzić. ;)

Źródło zdjęcia

Liście z zaparzonej zielonej herbaty są również doskonałą maseczką. Zielona herbata matuje, działa nawilżająco i łagodzi podrażnienia. 

4. Szampon do włosów.

Metoda stara jak świat, choć z powodu szamponów już nieco zapomniana. Ostatnimi czasy wraca jako kuracja detoksykująca włosy. Mam na myśli wodę z sodą. Znasz to uczucie, kiedy chcesz umyć włosy, a nagle okazuje się, że skończył się szampon? :D Jeśli włosy koniecznie wymagają mycia, a z różnych powodów nie możesz biec do sklepu po szampon, możesz wykorzystać tę alternatywną metodę. Wystarczy w szklance ciepłej przegotowanej wody rozpuścić stołową łyżkę sody. Nie musisz moczyć włosów przed myciem, wystarczy od razu zastosować przygotowany szampon. Po myciu spłucz dokładnie włosy. Soda dobrze czyści, ale otwiera łuski włosów przez co robią się suche i matowe. Dlatego po myciu trzeba spłukać włosy dodatkowo wodą z octem, która domknie łuski i sprawi, że włosy będą lśniące. Wystarczy szklanka wody i łyżka octu. 
Od razu zaznaczam, że nie jest to metoda uniwersalna, dedykowana dla wszystkich. Niektórym nie domywa włosów lub nadmiernie je niszczy. Akurat u mnie przyniosła świetny rezultat w detoksie włosów i pozwoliła w pełni przejść na szampony bez SLS. Dodam też, że soda rozjaśnia włosy. Jeśli kolor po farbowaniu wyszedł za ciemny, możesz go „poprawić” dzięki tej płukance. 

5. Suchy szampon.

Wersja dla jasnych włosów: 2 łyżki mąki ziemniaczanej. Dosłownie posyp głowę mąką i dokładnie wyszczotkuj. :D
Wersja dla ciemnych włosów: 2 łyżki mąki ziemniaczanej wymieszaj dokładnie z 2 łyżkami kakao. Pozostałe kroki bez zmian.
Suchy szampon w tych proporcjach jest niezwykle wydajny. Można go przechowywać w słoiku lub innym zamykanym pojemniczku i stosować w razie potrzeby. Co prawda włosy nie wyglądają po nim tak olśniewająco jak po myciu. Jeśli nie mamy na ten dzień planów matrymonialnych lub innych ważnych celów do zrealizowania, śmiało możemy go użyć, by bez wstydu wyjść do piekarni. 

Suchy szampon do włosów brązowych zrobiony przez KN.

6. Olej kokosowy.

Jeśli jeszcze nie poznałyście działania tego cudownego specyfiku, to zachęcamy do zrobienia tego jak najszybciej! Olej kokosowy ma wszechstronne zastosowanie. Podobno niektórzy radykalni fani tego oleju pozbywają się wszystkich pielęgnacyjnych kosmetyków na rzecz oleju kokosowego. Najlepiej wybierać olej ekologiczny i tłoczony na zimno (funkcjonuje też nazwa nierafinowany). Rafinacja pozbawia olej cennych składników odżywczych i przyjemnego kokosowego zapachu. :)

 

Poniżej tylko część sposobów jego zastosowania. Ulubione propozycje KN.
  • olejowanie włosów, serum na końcówki – nawilża, przeciwdziała nadmiernemu rozdwajaniu końcówek. Jest to jedyny olej, który można stosować na skórę głowy bez ryzyka rozwoju drożdżaków. Regularnie stosowany zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu włosów. Jak wiadomo najlepszym kosmetykiem na rozdwojone końcówki są fryzjerskie nożyczki. Mimo to jeśli chcesz poprawić wygląd swoich włosów, wtarcie oleju kokosowego w końce sprawi, że będą wyglądały na mniej wysuszone i rozdwojone.
  • krem do rąk – najlepiej do stosowania na noc. Nawilża skórę dłoni i skórki paznokci. Może zostawiać tłuste plamy, które na szczęście dopierają się bez trudu.
  • krem do stóp - ma działanie przeciwgrzybicze. Jeśli korzystasz regularnie z basenu, sauny, solarium, warto po każdej wizycie wmasować olej w stopy.
  • demakijaż.
  • krem pod oczy – redukuje pierwsze „kurze łapki”.
  • intensywny krem anti-aging na noc.
  • dezodorant - po połączeniu z sodą i mąką ziemniaczaną w proporcji 4:3:3.
  • balsam do ust - po dodaniu wiórków, miodu lub cynamonu może posłużyć jako peeling.
  • do depilacji - nie trzeba stosować balsamu, ponieważ po połączeniu z wodą pozostaje cienka warstwa oleju.
  • balsam z filtrem na lato (SPF 2-4).
  • pasta do zębów - wystarczy dodać sodę w proporcji 2:1.

To kilka najchętniej stosowanych przez nas propozycji. Czy macie jakieś swoje sposoby na kuchenne, skuteczne kosmetyki? Zapraszamy do dzielenia się pomysłami.:) 

 
 
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz